Zynga wejdzie w rynek gamblingowy?
Zynga, potentat na rynku gier społecznościowych na Facebooku, od lat ma jedną grę na absolutnym topie – mowa o Texas Hold’em Poker (mało odkrywczy tytuł). Oczywiście gra się na play money, nie da się tutaj wygrać ani przegrać prawdziwych pieniędzy.
Facebook, jak się okazało pod koniec zeszłego roku, prowadzi tajemnicze rozmowy z potentatami gamblingowymi z Wielkiej Brytanii – konkretnie z Gamesys oraz 888. Nic z tych rozmów nie wynika poza jednym wnioskiem – społecznościowy gigant ocenia opłacalność przyzwolenia na kasyna online wbudowane w jego struktury. Zynga chce być gotowa na ten moment (a może nawet wie coś więcej), bowiem dochodzą słuchy, iż nad przerobieniem Texas Hold’em Poker na real money pracuje cały szesnastoosobowy zespół, dotychczas zajmujący się utrzymaniem tej gry.
Oczywiście poker Zyngi nie będzie dostępny tam, gdzie jest to zabronione, ale Facebook na tyle dobrze wie, skąd się łączymy, że nie będzie problemu z odcięciem nas od pokera na prawdziwe pieniądze. Firma ewidentnie przygotowuje się na coś dużego, zanim analogiczne tytuły nie pojawią się pod auspicjami Google’a czy światowego giganta Bwina.
Zynga Texas Hold’em Poker to bardzo udany poker-room dla zabawy, w którym codziennie grają miliony ludzi. Firma appdata.com, zbierająca dane o użytkownikach Facebooka, raportuje wskaźnik MAU (Monthly Active Users, czyli aktywni użytkownicy w miesiącu) na poziomie 30,5 miliona, podczas gdy dzienna odmiana tego wskaźnika (DAU, Daily Active Users) to aż 6,5 miliona wejść. Jeśli tylko 5 procent z tej liczby zacznie grać na prawdziwe pieniądze, Zynga natychmiast stanie się potentatem gamblingowym o skali światowej.
I jak widać, chce być na to gotowa.